top of page

Oblicza optymizmu.

Kiedy optymizm szkodzi? I czy pozytywne myślenie to zawsze zdrowe myślenie?

 

 

Fenomen optymistów

Dlaczego optymiÅ›ci ogólnie lepiej radzÄ… sobie z trudnoÅ›ciami i przeciwnoÅ›ciami losu? SkÄ…d u nich ta wytrwaÅ‚ość, silna motywacja i niezachwiany szacunek do siebie, nawet w obliczu klÄ™ski czy sytuacji bez wyjÅ›cia? Tajemnica tkwi w ich zmiennym myÅ›leniu, a dokÅ‚adniej w zmiennym sposobie tÅ‚umaczenia sobie różnych zdarzeÅ„. Otóż, gdy optymista odniesie sukces, jest caÅ‚kowicie przekonany, że zawdziÄ™cza go sobie, że jego niezmiennie dobre cechy osobowoÅ›ciowe i wszelkie predyspozycje mu ten sukces umożliwiÅ‚y, a co wiÄ™cej, na pewno bÄ™dÄ… dalej umożliwiać w przyszÅ‚oÅ›ci. Natomiast gdy przytrafi mu siÄ™ coÅ› niepożądanego, wysoce skÅ‚onny jest przypisywać winÄ™ za to otoczeniu, nie sobie.

A wiÄ™c, to pracodawca byÅ‚ niesprawiedliwy, egzamin nieadekwatnie trudny itd. Nie da siÄ™ ukryć, takie myÅ›lenie musi poprawiać samopoczucie (nawet jeÅ›li, delikatnie mówiÄ…c, mija siÄ™ z rzeczywistoÅ›ciÄ…). StÄ…d też, niczym nieurażony optymista poprawia niezdany egzamin, ponieważ wedle swojej „filozofii” wszystko można zmienić, trzeba siÄ™ tylko trochÄ™ przyÅ‚ożyć. Pesymista w tej samej sytuacji bÄ™dzie raczej charakteryzowaÅ‚ siÄ™ myÅ›lenie typu: „tak już jest, to siÄ™ nie zmieni, egzamin bÄ™dzie trudny, a tak w ogóle to rzutuje on na caÅ‚Ä… mojÄ… Å›redniÄ… itd.”. Pesymista myÅ›li wiÄ™c globalnie negatywnie, optymista pozytywnie, ale nie globalnie (ogólnie), tylko w zależnoÅ›ci od sytuacji (zawsze jednak jakoÅ› tak, na swojÄ… korzyść).

WracajÄ…c do naszego optymisty: „nie udaÅ‚o mi siÄ™ to trudno, nie moja wina, nastÄ™pnym razem bÄ™dzie lepiej”. MyÅ›lÄ™,

że gołym okiem widać zagrożenia wynikające z takiej postawy. Istnieje spora szansa na to, że optymista źle oceni sytuacje i nie przygotuje się należycie.

PotwierdzajÄ… to badania, wedÅ‚ug których optymiÅ›ci np. odwiedzajÄ… lekarzy dwa razy rzadziej (co zabawne, dwa razy rzadziej zapadajÄ… też na choroby zakaźne!), czyżby wiÄ™c skÅ‚onni byli sadzić, że ich wÅ‚aÅ›nie choroba ominie?

 

 

​

​

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nierealistyczny optymizm

Zagrożeniem dla optymistów jest wiÄ™c tendencja do lekceważenia pewnych spraw czy zadaÅ„, szczególnie tych ocenianych jako Å‚atwe. OdwoÅ‚ajmy siÄ™ ponownie do sytuacji egzaminu na studiach, powiedzmy o Å›rednim poziomie trudnoÅ›ci. Pesymista spodziewa siÄ™ oczywiÅ›cie samych podchwytliwych pytaÅ„, wiÄ™c na wszelki wypadek uczy siÄ™ nawet przypisów, optymista na to: „że jakoÅ› to przecież bÄ™dzie, dam radÄ™” i idzie spać. Powiecie, że to już skrajna postawa. I macie racje, nazywa siÄ™ ona „nierealistycznym optymizmem”. Lecz pomimo swej nazwy, nie jest wcale tak nierealistyczna i rzadko spotykana. Co wiÄ™cej wedÅ‚ug badaÅ„ wiÄ™kszość z nas jest takimi nierealistycznymi optymistami, tyle, że w różnych sytuacjach życiowych, niekoniecznie generalnie w życiu.

Nierealistyczny optymizm objawia siÄ™ m.in. w postrzeganiu siebie jako mniej ( niż inni ludzie) narażonych na różne negatywne wydarzenia w życiu, np. rozwód, alkoholizm czy udziaÅ‚ w katastrofie. Odpowiedz wiÄ™c sobie szczerze, ileż to razy przed wylotem na wakacje mówiÅ‚eÅ›  w duchu: OczywiÅ›cie katastrofy samolotowe siÄ™ zdarzajÄ…, ale żeby akurat na mnie trafiÅ‚o? Mnie to na pewno nie spotka. WÄ…tpiÄ™. Przecież jadÄ™ wypocząć, bo trudach pracy itd.. A jakÄ… mamy obiektywnÄ… podstawÄ™, żeby tak sadzić? Czymże jest takie myÅ›lenie, jak nie jedynie myÅ›leniem życzeniowym.

TrywializujÄ…c wiÄ™c trochÄ™ zagadnienie latania samolotem, wyglÄ…da na to, że dzielimy siÄ™ na tych którzy ogólnie bojÄ… siÄ™ latać (fobie, lÄ™ki i czÄ™sty Å›rodek zaradczy jakim jest alkohol) i na nierealistycznych optymistów, którzy twierdzÄ…, że nie spadnÄ…. Jest jeszcze oczywiÅ›cie grupa tzw. „kaczek”, czyli Ci po których to spÅ‚ywa, i pozornie nie martwiÄ… lotem.

Pesymista zaÅ› przekonany jest, że w jego samolot na pewno wleci stado ptaków lub braknie pasu startowego, ale pesymizm jak i optymizm ma wiele twarzy, i tak drastycznie myÅ›li tylko kraÅ„cowy pesymista. Rzecz ma siÄ™ zgoÅ‚a inaczej u tzw. pesymisty strategicznego.

​

​

​

​

​

​

​

​

​

​

 

 

 

 

​

​

Strategiczny pesymista

On bowiem biorÄ…c pod uwagÄ™ wysokie prawdopodobieÅ„stwo niepowodzenia, mobilizuje siÄ™ do dziaÅ‚ania o wiele bardziej, zgodnie z zasadÄ…: „może mi siÄ™ nie powieść, musze wiÄ™c wÅ‚ożyć wiÄ™cej pracy, aby siÄ™ udaÅ‚o”. Czyż nie brzmi to racjonalniej? OdwoÅ‚uje siÄ™ on do faktów, do rzeczywistoÅ›ci. Nie drÄ™czy siÄ™ scenami filmowymi z katastrof samolotowych, jak to robi kraÅ„cowy pesymista. Nie wsiada do podejrzanego samolotu nieznanych afrykaÅ„skich linii lotniczych w nadziei, że podwozie jakoÅ› siÄ™ wysunie, tak jak by zrobiÅ‚ nierealistyczny optymista. Sprawdzić może natomiast statystyki katastrof, przekonujÄ…c siÄ™, że samolot to jednak najbezpieczniejszy Å›rodek transportu, acz wszystko może siÄ™ zdarzyć.  

Taki pesymista wychodzi częściej o wiele lepiej na swoim pesymizmie, niż optymista na swoim myśleniu życzeniowym.

 

Pułapka pozytywnego myślenia polega właśnie na tym, że ono wcale nie musi być oparte na faktach, ani obiektywnie prawdopodobne!

Bo czy naprawdÄ™ powtarzane jak mantra sÅ‚owa „myÅ›l pozytywnie, jakoÅ› siÄ™ to wszystko uÅ‚oży, bÄ…dź optymistÄ…!” sprawiÄ…, że sytuacja siÄ™ polepszy? Czy to wystarczy? Spróbujcie tak pocieszyć czÅ‚owieka w depresji lub w innym poważnym kryzysie życiowym.

 

Tak wiÄ™c, dla mnie pozytywne myÅ›lenie to coÅ› znacznie wiÄ™cej niż powtarzane w kóÅ‚ko: „na pewno siÄ™ uda, na pewno..” Chodzi raczej o rozważenie jak to zrobić, poszukanie na to Å›rodków i dziaÅ‚anie, wykorzystujÄ…c oczywiÅ›cie, to co niesie za sobÄ… pozytywne myÅ›lenie, a wiÄ™c wiarÄ™ w siebie, motywacjÄ™, wytrwaÅ‚ość, poczucie, że Å›wiat ogólnie jest dobry i mi sprzyja, że mogÄ™ dużo, ale jednak nie wszystko ode mnie zależy. Nad takÄ… postawÄ… i myÅ›leniem można oczywiÅ›cie pracować w terapii wÅ‚asnej, czy to stacjonarnie z psychologiem, czy za pomocÄ… psychoterapii online. Zarówno porady psychologiczne online jak i samorozwój przy pomocy psychologicznej bÄ™dÄ… skuteczne, ponieważ nie trzeba tu raczej gÅ‚Ä™bokiej i dÅ‚ugotrwaÅ‚ej psychoterapii.

​

A więc co lepsze: pesymizm czy optymizm? Ja mam jeszcze trzecie wyjście: REALIZM!

Bo odwoÅ‚ujÄ…c siÄ™ do znanego wszystkim powiedzenia, że „ optymista uważa, że szklanka jest do poÅ‚owy peÅ‚na,

a pesymista – do poÅ‚owy pusta. Realista wie, że tak czy inaczej w koÅ„cu bÄ™dzie musiaÅ‚ jÄ… umyć”.

                                                                

bottom of page